Szlachetna Paczka od SMS-u

Szlachetna Paczka to coroczna akcja charytatywna, której celem jest niesienie pomocy osobom ubogim. To projekt, który w przemyślany sposób łączy tysiące osób: wolontariuszy, rodziny w potrzebie, darczyńców i dobroczyńców. W tym roku szkolnym nasza szkoła po raz pierwszy przystąpiła do projektu przygotowując paczkę dla pani Zuzanny, osoby starszej, samotnej i schorowanej.

Inicjatorką akcji Szlachetna Paczka na terenie szkoły była nauczycielka religii Danuta Waliszewska. Organizacją zajął się Samorząd Uczniowski wraz z opiekunkami Grażyną Maj i Katarzyną Górniak. Postanowiliśmy odpowiedzieć na potrzeby pani Zuzanny, wśród których były przede wszystkim produkty żywnościowe, środki czystości, ubrania, koc, pościel, ręczniki. Uczniowie i nauczyciele bardzo aktywnie przystąpili do gromadzenia darów i zbiórki pieniędzy, za które zostały zakupione  rzeczy,  oczekiwane przez panią Zuzannę. Dzięki zaangażowaniu i wyjątkowej hojności szkolnej społeczności przygotowano 5 paczek. Samorząd Uczniowski pięknie je zapakował i opisał.

– Pani Zuzanna ze wzruszeniem przyjęła nasze przybycie. Każdej paczce poświęcała dużo czasu, oglądając w rękach poszczególne rzeczy – powiedziała po spotkaniu wolontariuszka Renata opiekująca się panią Zuzanną. – Przy wyjmowaniu artykułów spożywczych nieraz padało: „O jak dobrze, właśnie mi się skończyło”. Od razu przy otwieraniu paczek pani Zuzanna wymieniała, jakie będzie przeznaczenie konkretnych rzeczy: „A to będzie na święta, w to się wystroje jak nigdy, a z tego będzie sałatka, a pościel też sobie zaraz założę i będę jak królowa spała, a anioły na gałązkę choinkową dam, a ten kubek to całe życie do mnie jechał, i do szpitala będę miała nowe ubrania, żeby się nie powstydzić”.

Pani Zuzanna, kiedy dowiedziała się, kto jest autorem jej prezentów, bardzo się wzruszyła, że też są jeszcze młodzi, których starzy ludzie obchodzą. Stwierdziła, że tacy będą pociechą dla swoich rodziców.

– Chyba pierwszy raz w życiu przyszedł do mnie Mikołaj, a raczej kilkunastu Mikołajów. Jak byłam dzieckiem, była bieda, a potem w dorosłym życiu już się o podarkach nie myślało, a teraz na starość taka radość mnie spotkała – powiedziała pani Zuzanna. – Każdemu z Was życzę codziennie po łyżeczce zdrowia. Co dzień takie modlitwy w swoim imieniu kieruję, a teraz i kochanym darczyńcom tego życzę.

Najbardziej oczy kobiety zaświeciły się na widok bordowego sweterka ze złotymi guzikami. Okazało się, że to jej ulubiony kolor. Koc także wylądował od razu na kolanach i pozostał tam już do końca wizyty gładzony ręką co jakiś czas. Pani Zuzanna znalazła także kartę z naszymi życzeniami, które wspólnie z wolontariuszką odczytała, bardzo doceniła obecność w paczce opłatka.

– Prezenty były przygotowane z troską, jaką wykazuje się robiąc prezent komuś bliskiemu. Dziękuję Wam za współpracę i możliwość przeżycia tych pięknych chwil podczas przekazywania prezentów – powiedziała pani Renata. – Niech dobro czynione przez Was wraca po tysiąckroć.