Grali dla Bartka

Również piłkarze z klasy II e pojechali do Chorzowa, by rozegrać kilka spotkań kontrolnych z bardzo utytułowanymi zespołami ze Śląska w tej kategorii wiekowej.


Na początek podopiecznym Tomasza Siczka przyszło rywalizować z Górnikiem Zabrze. Klasa wystąpiła w następującym składzie: Saracen Bartłomiej – Waryło Adam, Sienniak Marcin, Grzywa Michał, Maruszczak Jakub, Plewa Jakub, Kargulewicz Kamil, Sojda Piotr, Czerwonka Jakub, Chorab Adrian, Rdzanek Patryk .Ponadto grali: Tłuścik Hubert, Pitkiewicz Jakub, Lipka Oskar. Mimo bardzo niesprzyjających warunków (mgła), mecz miał wyrównany przebieg i był toczony w szybkim tempie.W drugiej połowie gospodarze osiągnęli niewielką przewagę, w efekcie czego strzelili, jak się okazało, jedyną bramkę. Chłopcy z LOSSM ruszyli do odrobienia strat i mimo kilku prób Kamila Kargulewicza (między innymi strzał w słupek bramki) nie udało się pokonać Górników z Zabrza. Niemniej jednak był to bardzo udany występ dodatkowo zmotywowany chęcią gry dla Bartka Wolszczaka, który nie mógł pojechać na Śląsk ze swoją klasą. Ostatecznie mecz zakończył się minimalną porażką 0:1.

W kolejnym dniu zmagań przeciwnikiem LOSSM był UKS Ruch Chorzów. W pierwszej, dość wyrównanej, połowie zespoły skupiły się na walce o piłkę. Druga była już pod dyktando naszych chłopców. Sytuacji pod bramką przeciwnika było bardzo dużo i dopiero w końcówce po strzale Huberta Tłuścika jeden z zawodników UKS-u wybił piłkę ręką z linii bramkowej. Sędzia wskazał na 11 metr. Pewnym egzekutorem okazał się Kamil Kargulewicz, który wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Do końca spotkania, mimo klarownych sytuacji z naszej strony, wynik nie uległ zmianie. Mamy pierwsze zwycięstwo 1:0! Zespół wystąpił w podobnym składzie jak w pierwszym meczu.

W ostatnim dniu rywalizacji graliśmy z GKS Katowice. Rozpoczęliśmy w składzie: Saracen, Waryło, Sienniak, Grzywa, Lalewicz, Tłuścik, Plewa, Kargulewicz, Sojda, Czerwonka, Chorab oraz Mikosa.Ten mecz pokazał u niektórych zawodników zmęczenie. Już w pierwszych minutach nie ustrzegliśmy się błędu, dając się zaskoczyć. Po objęciu prowadzenia przez zespół gospodarzy drużyna się obudziła, zaczęliśmy stwarzać sobie dogodne sytuacje i uspokoiliśmy naszą grę, która na początku meczu nie była zadowalająca. Mimo prób Adriana Choraba i Kamila Kargulewicza nie udało się zmienić wyniku do końca pierwszej połowy. Drugą grał rocznik 1999 i jak się okazało, chłopcy pokazali się z bardzo dobrej strony, wygrywając całe spotkanie 3:1.

Reasumując, nasi uczniowie ambitnie walczyli i niewiele ustępowali w aspekcie piłkarskim drużynom ze Śląska, które, co warto podkreślić, trenują ze sobą w niezmienionym składzie już kilka lat. Gratulujemy i oby tak dalej