Egzamin maturalny

Informacja o sposobie organizacji i przeprowadzania egzaminu maturalnego w Formule 2023 oraz w Formule 2015 obowiązująca w roku szkolnym 2024/2025
Wytyczne dotyczące organizacji i przeprowadzenia egzaminu maturalnego
Harmonogram egzaminów maturalnych w ZSOMS
Harmonogram egzaminów maturalnych w 2025 roku ustalony przez Dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej
Ważne informacje o maturze znajdziesz na stronach:
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi (przejdź na stronę)
Centralna Komisja Egzaminacyjna  (przejdź na stronę)

Materiały i przybory pomocnicze dla zdających część pisemną egzaminu maturalnego w 2025 roku.  (przejdź na stronę)
Komunikat o dostosowaniach w 2025 roku.  (przejdź na stronę)

Jak przygotować się do matury?

Jak przygotować się do matury?

Twój mózg ma swoje prawa. Uszanuj je, a może to był początek pięknej przyjaźni między wami. Matura zbliża się wielkimi krokami! Co z powtórzeniem materiału? Przypomniałeś sobie już ciągi i funkcje kwadratowe? Powtórzyłeś wszystkie epoki literackie? A co z angielskim – mowa zależna i następstwo czasów? Spiesz się, nie marnuj czasu, kuj, kuj, kuj…
Pewnie od dłuższego czasu wiele osób ci to powtarza. Nauczyciele, rodzice… A może nie ma się czym aż tak przejmować? Może, zamiast drżeć ze strachu, warto zastanowić się nad tym, co zrobić, żeby czas na naukę wykorzystać najlepiej, żeby wykrzesać ze swojego mózgu tyle, ile się da? Tego, niestety w większości szkół nie uczą. Warto pamiętać o kilku zasadach, żeby nie utrudniać sobie życia i nie tracić czasu, a naukę uczynić bardziej efektywną.
Mózg ma swoje prawa.
Uczenie się od rana do wieczora, zarywanie nocy – może to i uspokaja, daje poczucie, że się człowiek natrudził, ale jest bardzo nieefektywne. Jeśli jesteś niewyspany – twój mózg działa wolniej, trudniej przyswaja, gorzej się koncentruje. Mocna kawa czy inne dopalacze tylko pozornie pomagają, w rzeczywistości dają tylko złudzenie lepszej koncentracji i wysokich obrotów. Dużo rozsądniej rozłożyć sobie materiał na dłużej (patrz – następny punkt), niż zarzynać się przez ostatnie kilka dni.
Nie warto także uczyć się przez pierwsze 40 minut po przebudzeniu – w twoim mózgu działają wtedy substancje odpowiedzialne za zacieranie śladów pamięciowych marzeń sennych. Mówiąc prościej – mózg nastawiony jest raczej na zapominanie niż na naukę. Przyswojone wiadomości łatwo się resetują?
Nie wszystko na raz.
Zanim weźmiesz się do większej partii materiału – podziel go na mniejsze części. Jeśli wiesz, ile materiału masz powtórzyć w ciągu dnia czy tygodnia, uczysz się spokojniej. Zostaw ostatnie trzy dni na powtórki najważniejszych rzeczy.
Rozgrzewka.
Mózg też jej potrzebuje. Zanim zaczniesz poważną naukę, spróbuj przez kilka minut pomyśleć nad czymś innym. Porozwiązuj proste łamigłówki, uruchom wyobraźnię, potrenuj twórcze myślenie. Przykład? Weź do ręki jakiś przedmiot ze swojego biurka (ołówek, linijkę, kalkulator…) i zastanów się, do czego – poza zastosowaniami oczywistymi – można go użyć. Czy ołówek może służyć do… rozpalenia ogniska?
Kucie na pamięć czasami się sprawdza.
Są elementy, których nie da się inaczej potraktować (ile decymetrów sześciennych zajmuje jeden mol cząsteczek dowolnego gazu?). Najczęściej jednak są lepsze sposoby. Nawet przy pamięciowym materiale warto stosować różne mnemotechniki – metody ułatwiające zapamiętywanie. Niektórzy, ucząc się dat, wyobrażają sobie każdą cyfrę jako obrazek (8 to bałwanek, 2 to łabędź…). Inni – uczą się wierszyków zawierających nazwy hormonów wydzielanych w organizmie człowieka.
Co za dużo, to niezdrowo.
Psychologowie ustalili, że np. na wykładzie słuchacze koncentrują uwagę głównie przez pierwsze 20 minut, przez następne 20 już słabiej, a po trzech kwadransach możliwości percepcji spadają niemal do zera. Dlatego lekcje w szkole trwają 45 minut, wykłady na uczelniach – 1,5 godziny, ale mają (powinny mieć) przerwę. Siedzenie nad książką przez kilka godzin bez przerwy wiele nie da. Rób przerwy, daj głowie odpocząć.
Monotonia zabija.
Jeśli przez długi czas koncentrujesz się tylko na aktywności intelektualnej, twój mózg zaczyna protestować. Przerywaj naukę – co pół godziny zajmij się na kilka minut czymś innym. Pograj na gitarze, posłuchaj muzyki, narysuj coś, poćwicz, pobiegaj…
Repetitio mater studiorum est.
Opanowany materiał powtórz krótko przed pójściem spad. Powtórz go następnego dnia. I jeszcze raz – po tygodniu.
Grunt to motywacja.
Psychologowie twierdzą, że najlepsza jest średnia. Jeśli motywacja jest zbyt słaba – wiadomo, nie zmobilizujesz się do nauki. Pomyśl – to jednak ma sens. Jak mawiał jeden z moich nauczycieli – matura do niczego w życiu nie jest potrzebna, ale brak matury – bardzo w życiu przeszkadza. Jeśli natomiast motywacja jest zbyt silna – stres może przeszkadzać w nauce. Zastanów się, o co tu chodzi – o stopień na świadectwie, czy o to, co będziesz umiał i jak to w życiu wykorzystasz. Zrób rachunek strat wynikających z nie zdania matury lub zdania jej kiepsko. Co rzeczywiście byłoby poważnym problemem, a co tylko kłopotem, niewartym zamartwiania się? W końcu „mierny” na świadectwie to nie tragedia, każdemu może się powinąć noga. Nie myśl o tym, jak to ocenią inni – to najmniej ważne.
Grunt to rodzinka.
Bliscy mogą bardzo pomóc – przepytać, wyjaśnić wątpliwości. Warto skorzystać z takiej pomocy – byle bez przesady. Są rodzice, którzy – w najlepszej wierze – naprawdę bardzo przeszkadzają w nauce. Czasem dlatego, że chcą ci pomóc i w tym celu wchodzą co chwila do pokoju (?…a może jednak zrobić ci herbatki??). Czasem dlatego, że bardzo zależy im na twojej maturze, więc próbują zmotywować cię do nauki, strasząc (No, ucz się, bo w końcu nie zdasz i pójdziesz do wojska!?). Czasem lepiej wyjść z domu i uczyć się u kolegi albo w bibliotece.
Na koniec – bardzo ważne.
Żadnej nauki ostatniego dnia przed maturą! Odpocznij. Pójdź do kina. Pojedź na wycieczkę rowerową. Pomaluj płot. Daj swojemu spracowanemu mózgowi szansę na spokojne poukładanie tego wszystkiego, co przez ostatni czas w niego wtłaczałeś. I myśl pozytywnie – jesteś przygotowany, za tobą ciężka praca, na pewno sobie poradzisz. Wyśpij się dobrze, a potem wkładaj ancug i ruszaj na maturę. Powodzenia!
Źródło:gazeta.pl

Co zrobić przed wybraniem szkoły wyższej, by zrobić to naprawdę z głową...

„12 punktowy poradnik maturzysty”

  •  Przeczytaj artykuł Zawody przyszłości
  •  Sprawdź, ile godzin nauki języka obcego tygodniowo proponuje interesująca Cię uczelnia, czy istnieje
    możliwość nauki przynajmniej dwóch języków obcych i czy można starać się o dodatkowe godziny
    lektoratu.
  • Sprawdź, ile (i jakiej generacji) komputerów posiada interesująca Cię uczelnia podłączonych do
    Internetu, czy zakłada konta e-mailowe każdemu studentowi i ile godzin tygodniowo oferuje
    samodzielnej pracy na stanowisku komputerowym.
  • Sprawdź, jakie możliwości daje interesująca Cię uczelnia uzyskania uznawanych międzynarodowo
    certyfikatów z języków obcych, informatyki etc.
  • Sprawdź, ile (i jakie) interesująca Cię uczelnia ma podpisanych umów z zagranicznymi uczelniami i jak
    wygląda ta współpraca.
  • Sprawdź, czy interesująca Cię uczelnia umożliwia swoim studentom wyjazdy na praktyki i staże
    zagraniczne.
  • Sprawdź, czy interesująca Cię uczelnia posiada własne Biuro Karier, wspierające aktywność zawodową
    swoich studentów i absolwentów oraz pomagające im znaleźć pracę.
  • Sprawdź miejsce, które interesująca Cię uczelnia zajmuje w ogólnopolskich rankingach polskich szkół
    wyższych. Rankingi taki tworzą i publikują m.in.: „Wprost”, „Polityka”, „Perspektywy”, „Rzeczpospolita”, „Home & Market”.
  • Sprawdź, czy interesująca Cię uczelnia i prowadzone przez nią kierunki studiów posiadają pozytywną
    ocenę Państwowej Komisji Akredytacyjnej – instytucji zajmującej się oceną jakości kształcenia.
  • Sprawdź, czy interesująca Cię uczelnia daje swoim studentom szansę studiowania w krajach Unii
    Europejskiej, inaczej mówiąc – czy realizuje kształcenie w oparciu o ECTS (Europejski System Transferu Punktów). System ten gwarantuje zaliczanie studiów krajowych i zagranicznych do programu realizowanego przez studenta w macierzystej Uczelni. W ten sposób promuje się współpracę międzynarodową pomiędzy uczelniami w zakresie wymiany studentów.
  • Porozmawiaj ze studentem interesującej Cię uczelni o tym, jaki ma dostęp do komputerów, Internetu, nowoczesnych technik multimedialnych, swoich wykładowców i ogólnie, jak mu się studiuje.
  • … i pod żadnym pozorem nie zawierzaj swojej przyszłej kariery (tej edukacyjnej i zawodowej) wróżce, losowi czy bliżej nieokreślonym mocom. Najlepiej zadecydujesz TY, oczywiście po uprzednim rozeznaniu i rzeczowej analizie własnych zainteresowań, aspiracji i perspektyw rynku pracy.